„Nic nie gra” [spektakl]

„Nic nie gra”, czyli „The Play That Goes Wrong” autorstwa Henry’ego Lewisa, Henry’ego Shieldsa i Jonathana Sawyera, to pokaz tego, jak pięknie może się coś nie udać.

Amatorski zespół teatralny z Politechniki, pod wodzą Reżysera, wystawia sztukę w stylu Agathy Christie: angielski dwór, zamordowany lord, jego narzeczona, brat narzeczonej, kamerdyner, brat lorda, ogrodnik Artur i – oczywiście najważniejsza postać – inspektor. A za kulisami (przynajmniej do czasu) – inspicjentka...

Lord zostaje zamordowany, a podejrzani są praktycznie wszyscy. Aktorzy-amatorzy nie bardzo radzą sobie ze scenicznym napięciem: tekst ucieka, lord–nieboszczyk się kręci, nosze się rozpadają. Drzwi nokautują narzeczoną, inspicjentka ją zastępuje – ale dopiero wtedy, gdy przestaje odgrywać rolę półki nad kominkiem. Winda się zacina, pies, który miał grać psa – znika...

Pomimo tych wszystkich wpadek, opowieść o morderstwie w wyższych angielskich sferach wciąż się toczy.

„Nic nie gra” to wielki przebój, uznany za najlepszą komedię na londyńskim West Endzie. Sztuka otrzymała także prestiżową nagrodę Laurence Olivier Award. To zobowiązuje – ale i gwarantuje znakomitą zabawę.