Drobne ptaki, takie jak wróble karmimy – jak podaje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska we Wrocławiu - mieszanką nasion: słonecznika, konopi, prosa, pszenicy, owsa albo płatków owsianych.
Dla sikorek i dzięciołów możemy zawiesić kawałek słoniny (bez soli i przypraw).
Większe gatunki takie jak gołębie czy gawrony można dokarmiać grubą kaszą, pszenicą.
W przypadku ptactwa wodnego, takiego jak kaczki i łabędzie – do dokarmiania nadają się ziarna zbóż, kukurydza i drobno pokrojone warzywa.
Ptactwo wodne karmimy na brzegu (nie wrzucamy pokarmu do wody) i wyłącznie przy temperaturach, w których powierzchnia wody skuta jest lodem. Małe ptaki najlepiej jest dożywiać wykorzystując karmniki. Musimy także pamiętać o ich sprzątaniu.
- Karmnik musimy sprzątać, ponieważ ptaki nie mogą się żywić mieszanką karmy z odchodami. Dajemy karmy tyle, żeby zwierzaki mogły od razu ją zjeść. No i musimy robić to regularnie, Musimy mieć świadomość, że jeżeli zaczynamy karmić ptaki w okresie zimowym, to musimy to kontynuować, ponieważ ptaki się przyzwyczajają do karmienia i jest to dla nich wtedy bardzo ważne źródło pożywienia - tłumaczy Aleksandra Cukier ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu.
Zasady właściwego dokarmiania
- Podczas surowych zim ptaki mogą cierpieć na niedostatek wody. Podawanie im w tym czasie słonych, przyprawionych wędzonek sprawi zwiększenie ich pragnienia. Zamień wędliny na surową słoninę, a w karmniku umieść poidełko.
- Nie karm ptaków chlebem bądź zepsutym pożywieniem! Stwarza to ryzyko licznych chorób układu pokarmowego. Często możemy zobaczyć zalegające w wodzie pokłady chleba, dla ptaków wodnych taki pokarm jest gorszy niż głód.
- Nie wrzucaj pokarmu do wody, wybierz suche miejsce na brzegu, mając na uwadze ruch kołowy czy obecność innych drapieżników.
- Podawaj niewielkie porcje. Niezjedzona przez ptactwo karma ulega zepsuciu i często staję się pożywieniem dla szczurów.
- Jeśli zdecydujesz się na dokarmianie ptaków zimą, pamiętaj o regularności. Zaniechanie dokarmiania w trakcie sezonu zimowego jest bardziej szkodliwe niż niepodejmowanie dokarmiania wcale.
