wroclaw.pl strona główna

MPK Światła, które ratują życie smartfonowym zombie

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Miłość czasem przechodzi, ale nie ta do Wrocławia

Za sterami wrocławskich tramwajów zasiadają też motorniczowie zza granicy, którzy w stolicy Dolnego Śląska znaleźli swoje miejsce do życia, a także pracę, którą lubią. Jak do MPK trafili: Kazaszka z polskimi korzeniami, Białorusin i Czech? Poznajcie historię Tamary Granowskiej, Artyoma Tochilova i Ladislava Kosnara.

Reklama

Do Wrocławia dotarli różnymi drogami, ale ostatecznie spotkali się w MPK.

Różne trasy, nie ma nudy

We Wrocławiu mieszka najkrócej, ale najdłużej pracuje w zawodzie motorniczego. Artyom Tochilov przyjechał z Białorusi. Studiował ekonomię i prawo, ale od zawsze chciał jeździć tramwajem.

– Urodziłem się w Nowopołocku i tam 13 lat temu zacząłem pracę w tramwaju. Na początku byłem konduktorem, sprzedawałem bilety, potem przez chwilę dyspozytorem, w końcu zostałem motorniczym – opowiada Artyom. – Pięć lat jeździłem w Nowopołocku, potem przez 6 lat w Mińsku, a od roku jeżdżę tramwajem po Wrocławiu.

Oczywiście musiał zrobić kurs na motorniczego, bo białoruskie prawo jazdy na tramwaj u nas nie działa. Poszło mu łatwo, bo miał już doświadczenie. Praca jest podobna, chociaż są też różnice.

Jeżdżę wszystkimi trasami, nawet w ciągu dnia mam kilka różnych linii. I to jest świetna sprawa, bo się nie nudzę. W Mińsku pierwszy rok mogłem jeździć tylko po jednej trasie. To było męczące.
Artyom Tochilov, motorniczy w MPK Wrocław

Motorniczy Artyom Tochilov. Przyjechał do Wrocławia z Białorusi. Znalazł pracę w MPK Bartosz Mokrzycki
Motorniczy Artyom Tochilov. Przyjechał do Wrocławia z Białorusi. Znalazł pracę w MPK

Artyom Tochilov uważa, że motorniczy powinien być spokojny i opanowany, ale też nie może być flegmatykiem. – Bo potrzebny jest refleks, żeby szybko myśleć i podejmować decyzje – zaznacza. Co go stresuje, gdy prowadzi tramwaj? – Tutaj we Wrocławiu? Sytuacje, kiedy zmieniamy trasę i muszę o tym powiedzieć pasażerom. Zawsze się obawiam, że popełnię jakiś błąd, bo mój poziom języka polskiego nie jest jeszcze taki dobry – mówi bezbłędną polszczyzną.

Jak trafił do Wrocławia? W Mińsku pomyślał o wyjeździe do Polski. Któregoś dnia na Instagramie znalazł kanał Tatiany Granowskiej, która jest motorniczą we wrocławskim MPK. – Napisałem do niej, zapytałem, czy przyjmują obcokrajowców. I tak się zaczęło. To moja pierwsza znajoma z Wrocławia. Teraz pracujemy w tej samej zajezdni – mówi motorniczy.

Przez stepy i Pragę na wrocławskie szlaki

– Dużo ludzi mnie pyta o tę pracę na Instagramie, gdzie prowadzę kanał. Już kilka osób po tych rozmowach przyszło do pracy w MPK – przyznaje Tatiana Granowska, wrocławianka od 2008 roku.

Przyjechała do Polski jako repatriantka – jej ojciec jest Polakiem. Urodziła się w Kazachstanie, skąd wyjechała w wieku 20 lat. Najpierw wyemigrowała do Czech. W Pradze spędziła 3,5 roku. Potem z mężem wyjechała do Mołdawii. – Tam znaleźliśmy biuro, które nam pomogło załatwić pracę w Polsce – opowiada.

Tatiana Granowska, Kazaszka, z pochodzenia Polka, która pracuje jako motornicza i jest przewodniczką po Wrocławiu. Grzegorz Rajter
Tatiana Granowska, Kazaszka, z pochodzenia Polka, która pracuje jako motornicza i jest przewodniczką po Wrocławiu.

Najpierw dotarli do Opola, potem do Wrocławia. Polka z Kazachstanu pracowała jako kelnerka, następnie w różnych firmach. Studiowała ekonomię i urodziła dziecko, a potem nadszedł rok 2012. – Podczas Euro 2012 do Wrocławia przyjechało dużo kibiców rosyjskojęzycznych i zabrakło przewodników mówiących w tym języku. Byłam na urlopie macierzyńskim i poznałam panią Alinę z PTTK, która wpadła na pomysł, bym była tłumaczką przewodników. I mi się to spodobało.

Po urodzeniu drugiego dziecka, też na urlopie macierzyńskim poszła na kurs przewodnicki, i to nie tylko we Wrocławiu. Pojechała też na kilka tygodni do Pragi i tam również zrobiła ekspresowy kurs przewodnika. 

Wydeptałam swoje ścieżki w tym zawodzie i przyszła pandemia. Cała branża turystyczna się zatrzymała. Któregoś dnia mama szkolnej koleżanki mojej córki wysłała mi link z informacją o rekrutacji do MPK. Ona jest planistką i podpowiedziała mi to zajęcie. Spodobał mi się pomysł, by jeździć tramwajem.
Tatiana Granowska, motornicza w MPK Wrocław i przewodniczka po Wrocławiu

Pod koniec 2020 roku poszła na kurs i od kwietnia 2021 pracuje jako motornicza. Lubi to zajęcie, lubi kierować, a ponieważ zna historię Wrocławia, obserwuje uważnie miasto. I zawsze zauważa coś ciekawego. – Codziennie odkrywam Wrocław na nowo – uśmiecha się.

Jakie cechy trzeba mieć, żeby być dobrym motorniczym? – Trzeba lubić prowadzić, być w ruchu, lubić zmiany, a przy tym umieć się skupić, żeby jechać bezpiecznie – wylicza pani Tatiana. Pytana o plany, mówi, że może zrobi uprawnienia na autobus. – Jeżdżę autobusami turystycznymi w roli pilota przewodnika. Możliwość prowadzenia autobusu na pewno mi się przyda.

Nie w Czechach, nie w Polsce, ale we Wrocławiu

Ladislav Kosnar z Litomyśla, położonego w samym środku Czech, zapytany, jaki był powód, że na miejsce do życia wybrał Wrocław, odpowiada jednym słowem: miłość. – Miłość się skończyła, a ja tutaj zostałem. Teraz jest nowa miłość, więc już nie planuję wracać do Czech – mówi z uśmiechem. – Kiedyś jak przyjeżdżałem do Wrocławia, to sobie mówiłem, że w końcu tu zamieszkam. I tak jest.

Motorniczy MPK Ladislav Kosnar, Czech, który mieszka i pracuje we Wrocławiu Tomasz Hołod
Motorniczy MPK Ladislav Kosnar, Czech, który mieszka i pracuje we Wrocławiu

W ciągu 15 lat nauczył się języka, zmienił pracę. Dlaczego kierowanie ciężarówki zamienił na prowadzenie tramwaju?

Gdy postanowiłem się tu przeprowadzić, chciałem robić coś najbardziej związanego z Wrocławiem. Pomyślałem, że albo będę latarnikiem na Ostrowie Tumskim, albo będę jeździł tramwajem. Na latarnika jestem za niski. Został mi tramwaj. I jestem z tego bardzo zadowolony. Bo lubię tę pracę.
Ladislav Kosnar, motorniczy w MPK Wrocław

Nie ma ulubionej trasy. Nie przepada za jazdą czternastką, ale i to robi cierpliwie. Bo cierpliwość uważa za najważniejszą cechę motorniczego. – Czy motorniczy musi mieć jakieś specjalne cechy? O tak, trzy: cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Trzeba nauczyć się odpuszczać – wyjaśnia Ladislav. – Jadąc tramwajem, zazwyczaj mam pierwszeństwo, ale czasami trzeba machnąć ręką, przepuścić kogoś, bo inaczej by był wypadek za wypadkiem.

Czy praca z pasażerami bywa trudna? – Zależy od dnia. W poniedziałek rano wszyscy są poddenerwowani, że muszą iść do pracy, a w piątek są już zmęczeni. I wtedy znów przydaje się cierpliwość – uśmiecha się Ladislav.

Gdy nie jeździ tramwajem, zajmuje się swoją działalnością gospodarczą, prowadzi warzywniak na Ołbinie. – Nie nudzę się ani chwili. Wrocław na to nie pozwala. Uważam, że jak się z miłością podchodzi do miasta, to ono odpowiada tym samym – mówi i znów się uśmiecha wrocławianin z Czech.

Chcesz pracować w MPK?

Tu znajdziesz informacje: www.rekrutacja.mpk.wroc.pl

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama