W badaniach przeprowadzonych wiosną 2014 r. wzięło udział dwa tysiące osób między 15 a 80 rokiem życiem, które co najmniej pół roku mieszkają w stolicy Dolnego Śląska.
To kolejny projekt zrealizowany przez zespół pod kierunkiem prof. Stanisława Kłopota z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego dotyczący wrocławian. Pierwsza Wrocławska Diagnoza Społeczna powstała w 2010 r., ale jej zakres nie był tak obszerny. – Tym razem braliśmy pod uwagę trzy aspekty: gospodarstwo domowe, rodzinę oraz miasto – akcentował dr Jacek Pluta z Instytutu Socjologii, który we wtorek prezentował najważniejsze wyniki badań.
Przeciętna wielkość wrocławskiego gospodarstwa domowego wynosi 2,67 osoby, przeciętny wiek osoby w gospodarstwie domowym to 39 lat.
W 22 proc. gospodarstw znajdują się osoby powyżej 65 roku życia, a w ponad 20 proc. źródłem utrzymania głowy gospodarstwa domowego jest emerytura lub renta. Rodzin, w których nie ma dzieci na utrzymaniu (bo np. dorosły i żyją samodzielnie) jest ponad 42 proc. – Mamy do czynienia ze starzeniem się społeczeństwa – mówi dr Jacek Pluta.
Naukowcy pytali respondentów o ich sytuację finansową. W badaniach wynika, że kondycja ekonomiczna gospodarstw domowych jest stabilna. Jednak ponad 77 procent pytanych nie ma oszczędności. Dr Jacek Pluta: - Nie jest problemem zaspokajanie podstawowych potrzeb. Niepokojące jest to, że najszybciej rezygnuje się z wydatkami związanymi z kulturą i rozrywką.
Z analiz wynika, że ok. 10 proc. gospodarstw wymaga wsparcia w sprawach socjalno-bytowych. Zaś zaledwie dla 3,5 proc. badanych bezrobocie było trwałym problemem.
Socjolodzy analizowali także udział w kulturze, relacje rodzinne oraz między sąsiadami, aktywność społeczną oraz poczucie bezpieczeństwa.
Dr Jacek Pluta: - Ogólna ocena dotycząca jakości życia w mieście wypada na „dobrze”. To wyższa ocena niż wyszło z badań przeprowadzonych w 2010 roku.
