Dwa tygodnie temu odbyło się spotkanie władz Wrocławia z Krystyną Lipowicz – Rzecznikiem Praw Obywatelskim (RPO) oraz przedstawicielami rządu w sprawie sytuacji rumuńskich Romów w naszym mieście. Uczestniczący w tym spotkaniu Jacek Sutryk, dyrektor Departamentu Spraw Społecznych w magistracie, przekazał RPO stanowisko władz miasta w tej sprawie.
Przekazana odpowiedź jest zgodna z wielokrotnie już przedstawianym stanowiskiem władz Wrocławia, które zobowiązane są egzekwować prawo i wyjaśnić kwestię nielegalnego zajęcia terenu.
W dokumencie zwrócona została uwaga, że „zaniechanie czynności odzyskania posiadania zajmowanej nieruchomości (koczowisko przy ul. Kamieńskiego – przyp. red.) byłoby kwalifikowane jako sprzeniewierzenie się podstawowemu obowiązkowi ustawowemu co do zarządu i ochrony mienia gminnego”.
Jednocześnie podkreślone zostały złe warunki na koczowisku, które przy dalszym występowaniu zagrażają życiu i zdrowiu mieszkającym tam ludziom, na co zwracają uwagę inspektorzy nadzoru budowlanego i sanitarnego. Pamiętając, że to samorząd Wrocławia jest właścicielem terenu, na którym funkcjonuje nielegalne koczowisko, to właśnie na samorząd spadłaby odpowiedzialność w przypadku nieszczęścia. Mając na względzie te argumenty władze Wrocławia zwróciły się do sądu – instytucji niezawisłej, niezależnej i powołanej do rozstrzygania takich kwestii.
W odpowiedzi zwrócono także uwagę na powszechność obowiązujących przepisów jak również równość wobec prawa wszystkich osób.
Jacek Sutryk podkreślił również, że w ramach dostępnych prawnie i finansowo środków, władze cały czas wspierają i będą wspierać społeczność romską: „rozwiązaniem dla niniejszej sprawy nie jest jednak zawieszenie postępowania (…), ale aktywne włączenie się do sprawy administracji rządowej poprzez wsparcie opracowanych przez założeń programy dla społeczności romskiej”.
arc