W mijającym roku piłkarze Śląska grali ze zmiennym szczęściem. Do sukcesów z całą pewnością należy zaliczyć wywalczenie brązowych medali mistrzostw Polski. Trzeba także podkreślić, że wrocławianie zakończyli sezon na podium po raz trzeci z rzędu.
Później przyszły występy w rozgrywkach Ligi Europejskiej. Chociaż Śląskowi nie udało się awansować do fazy grupowej, a mecze z hiszpańską Sevillą zakończyły się sromotnymi porażkami 1:4 i 0:5, to kibicom i tak w pamięci utkwią zapewne spotkania z belgijskim Club Brugge. Skazywani na porażkę wrocławianie u siebie wygrali 1:0, a na wyjeździe, po znakomitym widowisku, zremisowali 3:3.
Dużo gorzej piłkarze Śląska radzą w nowym sezonie i rok kończą dopiero na trzynastym miejscu w tabeli mając w dorobku 24 punkty. Podopieczni trenera Stanislava Levego wygrali zaledwie pięć z dwudziestu jeden spotkań, zanotowali dziewięć remisów i ponieśli siedem porażek.
Zobacz filmowe podsumowanie pierwszego etapu rozgrywek:
(źródło: sportgame.com.pl)
Sporym echem odbiło się także przejęcie piłkarskiego klubu Śląsk przez miasto Wrocław. Pod koniec listopada, po kilku miesiącach negocjacji przedstawiciele Wrocławia podpisali porozumienie z dotychczasowym właścicielem piłkarskiej drużyny Zygmuntem Solorzem. Zgodnie z nim miasto przejęło od biznesmena akcje i tym samym stało się właścicielem klubu.
27 grudnia miasto ogłosiło, że sprzedaje większościowy pakiet akcji piłkarskiego klubu. Do nabycia są trzy pakiety, każdy po 16,88 proc., co stanowi łącznie 50,63 proc. Akcje zostaną sprzedane za cenę, za jaką Miasto odkupiło je od Zygmunta Solorza, poprzedniego większościowego akcjonariusza.
Miasto planuje w przyszłości ograniczać swoje zaangażowanie kapitałowe i finansowe w klub, ale jednocześnie chce zachować możliwość podejmowania kluczowych dla klubu decyzji. O tym, czy i kto nabył akcje piłkarskiego Śląska, dowiemy się 8 lub 9 stycznia.
mic